PRAWDOPODOBNIE NAJLEPSZA POLSKA STRONA Z POEZJĄ

Na dobry początek
Wiersze
Galeria
Limeryki
Myśli, aforyzmy
Lepieje, lepiuchy
Juvenilia, Infantilia
Kontakt
Księga gości
Forum Arturionum
Co miauczy w trawie?
Zobacz to
Ankiety
Statystyki

Serdecznie witam i zapraszam do zwiedzania wszystkich stron 
i podstron. Przepraszam za niedopatrzenia - wszystko jest w ruchu 
i wszystko dąży do doskonałości, wszakże powoli. 
Strona jest całkowicie prywatna i może zawierać wiele treści, 
z którymi się nie zgadzasz i które mogą cię oburzyć. Za ewentualne szkody autor strony i zawartych na niej materiałów NIE ODPOWIADA .
- oglądasz stronę na własną odpowiedzialność. Jednocześnie przypominam o PRAWACH AUTORSKICH - ściągnięcie z tej strony jakichkolwiek materiałów, wymaga mojej zgody.

Wszystkie osoby, które najdują się na zdjęciach, a sobie tego nie życzą, proszone są o natychmiastowy kontakt z autorem.

Artur Jan Szczęsny

spotkanie autorskie
                                                                                                    Fot. Michał Kość

Urodziłem  się  2.11.1964  r.  w  Krakowie. Od 1979 r. mieszkam 
w Białymstoku, co najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie w dającej
się przewidzieć przyszłości. 

Edukacja:
1971-1979 - SP nr 5 im. Ludwika Waryńskiego w Krakowie.
1979-1983  -  II  LO im 9 Drezdeńskiej Dywizji Piechoty (obecnie
Anny  z  Sapiehów  Jabłonowskiej) w Białymstoku, klasa o profilu
humanistycznym.
1983-1988 - próby studiowania polonistyki na Filii Uniwersytetu
Warszawskiego w Białymstoku (obecnie Uniwersytet w Białymstoku).

Praca:
Zadebiutowałem  w  przerwie  między  jedną  próbą  studiowania 
a następną  w  Przedsiębiorstwie  Opakowań  „Pakpol” jako operator
maszyn  fleksograficznych (drukarz na folii). Niestety, nie była
to praca dla poety.
1989-1992  -  Zakłady  Wydawnicze  „Versus”.  Na  początku byłem
felietonistą,     recenzentem     i     reporterem    „Tygodnika
Białostockiego",    pisma,    które    „Versus”   odkupił    od
„Solidarności”,  a  które po roku przekształciło się w tygodnik,
dwutygodnik  i  w  końcu miesięcznik „Plus”. W „Plusie” zostałem
sekretarzem redakcji, który to tytuł pozostał mi na długie lata.
Po  upadku  pisma  pracowałem  nadal  w „Versusie” jako redaktor
książek.
1992-1993  -  Praca  w  białostockim dodatku „Gazety Wyborczej”,
dokąd   na   początku   wypożyczyła   mnie   agencja   reklamowa
„Publikator”.  Zajmowałem  się  tam  składem  komputerowym stron
tekstowych.
1993-2017  Jako  świetny  „składacz”  (dawniej "metrampaż") zostałem przetransferowany do „Gazety  Współczesnej”, gdzie objąłem zaszczytne stanowisko z-cy szefa składu tekstowego. Później pracowałem w składzie Biura Reklam i Ogłoszeń tej gazety jako grafik komputerowy, a nawet kierownik tegoż składu. Jednocześnie pisywałem artykuły. Głównie recenzje z książek. Jednocześnie pisywałem o książkach w Internecie, zwłaszcza na portalu lubimyczytac.pl .
Od października 2017 jestem szczęśliwym i dumnym bibliotekarzem Książnicy Podlaskiej (filia numer 9).

Działalność społeczna:
1980  -  Po  okresie  unikania wszelkich organizacji (prócz Ligi
Ochrony Przyrody) współzakładam w II LO w Białymstoku Samorządne
Zrzeszenie  Uczniowskie  (SZU). W wyniku zastraszających działań
ówczesnej dyrekcji kończymy działalność przed 13 grudnia 1981...
1982  -  Zostaję  wiceprzewodniczącym  samorządu szkolnego w tym
ogólniaku. Po roku mi się znudziło, bowiem...
1982-1989   -   ...Zacząłem   udzielać   się   w  tzw.  opozycji
antysocjalistycznej, zwanej też antykomunistyczną, demokratyczną 
i solidarnościową. Głównie jest to Młodzieżowy Komitet Obrony Społecznej (MłoKOS) w połowie  lat osiemdziesiątych przemianowany na Ruch Solidarności Młodych   (RSM).  W  moim  mieszkaniu  znajdowała  się  najpierw redakcja  biuletynu  „Nasz  Głos”,  potem  drukarnia a na koniec punkt kolportażowy. 

Literatura itp.:
Pisać  zacząłem  już  w szkole podstawowej (na szczęście nic się
nie  zachowało  z tamtego okresu. W szkole średniej udało mi się
wygrać  nawet  konkurs  poetycki  ale...  powiedzmy,  że  miałem
szczęście.  Na pamiątkę pozostały mi dwa tomy dzieł Kazimierza Wierzyńskiego. Okres  konspiry to moje publikacje w „Naszym Głosie” (dwutygodnik,   później  nieregularnik,  w  końcu  miesięcznik),  później  także  w  niezależnym  piśmie „Korekta" i na studiach w „Kartkach”, które były biuletynem Sekcji Twórczości Własnej Koła Polonistów  Filii  Uniwersytetu  Warszawskiego  w Białymstoku
 i których  ukazało  się  cztery  numery (ostatni podwójny), prawie każdy w   trzydziestu   egzemplarzach.  Całość  była  mozolnie przepisywana   na   maszynie   -   do   dziś  nie  zachował  się (przynajmniej u mnie) ani jeden egzemplarz.  Później były próby legalizacji tytułu, co zaowocowało jednodniówkami „Materiały Koła Polonistów” i „Prace Koła Polonistów”oraz w końcu zgodą na wydawanie „Kartek”, ale Pismo Literacko-Artystyczne „Kartki” to całkiem osobna i wymagająca pracy historia.
Z  okresu  połowy  lat  osiemdziesiątych  pochodzą pierwsze moje
samodzielne próby wydawnicze (techniką maszynopisania 
i rękopisania), były to:
„Zwyciężyłeś,  zwyciężaj”  -  wiersze  poświęcone Ks. Jerzemu
Popiełuszce (hmmm),
-  „Taśma  życia,  czyli  kaseta  znaleziona  w sedesie (są przyśpiewki!). Farsa dziadopodobna” - próba udramatyzowanej satyry na stan wojenny, 
- „Słowo o Janku z Dziadowic. Poemat dygresyjny” - dygresje podane jako przypisy na końcu, poemat nawiązujący do stylistyki Brunona Jasieńskiego,
- „Linie papilarne” - tom dosyć „barańczakowskich” wierszy,
- Dwa tomiki piosenek (po piętnaście w każdym) - to dopiero była
ściema... Ale traktowałem tę działalność na luzie, 
- były też próby zebrania tomików pod tytułami „Jak wczoraj, „Reminiscencje” i „Jak dzieci” - wiersze z nich w większości weszły do późniejszych książek,
-  Tomik  wspólny  z Janem Budel i Jerzym Nachiło, który w końcu
się nie ukazał - recenzję wewnętrzną, bardzo dla mnie korzystną,
napisał Piotr Matywiecki),
„Jedna,  dwie  a  może  więcej  samotności” - tomik wspólny z
Jerzym Nachiło, podpisany nazwiskiem Wiktor Wiewiór (ostatecznie
ukazał się tylko w części jako samizdat),
-  Antologia  poezji  białostockiej w dwóch tomach, wybrał także
Wiktor Wiewiór - to była harówka! (też samizdat)
-  Aaaa,  byłbym  zapomniał, właściwym debiutem było sześć małych
tomików  napisanych  do  spółki  ze starszym bratem Piotrem (zwanym obecnie czasami 
Szarym człowiekiem) - pisaliśmy ręcznie, przepisywaliśmy i ilustrowaliśmy w latach 1980-1981. Były to: „Spojrzenia” (tylko Piotra), „Karty z obłoków” (tylko mój) oraz rzeczywiście wspólne: „Kwadraty ciszy, „Portret trumienny, „Słowa i „Miecz zwielokrotnony.


Za prawdziwy debiut uważam jednak:
Masz  prawo  zrezygnować"  (1987) - wydany nakładem STW Koła
Polonistów  nieduży  tomik  z moim projektem okładki. Nakład 500
egz.  Na fali chciałem wydać kontunuację pod tytułem „Lecz nie zrobisz tego” utrzymaną w podobnym stylu i podobnie rozwiązaną graficznie, nie udało się jednak.

A później były:
-  antologia  „25 - ułożony i opracowany wraz z Bogdanem Dudko 
i Jerzym Nachiło zestaw wierszy 25 poetów z Białostoczyzny.
-   Wiersze  wybrane  (1992)  -  dlatego tak zatytułowany, że wchłonął w siebie niedoszłe wcześniejsze tomiki, w znacznej częśći. Zbiór, wydany przez ZW „Versus” w nakładzie 1000
egz. Moja okładka, druk w Grodnie (czy gdzieś tam).
- „Wiersze przebrane" (1997) - pierwszy mój tomik, który za sprawą 
Kartek mógł być gdzieś dostrzeżony. W zasadzie nie był. Okładka Krzysztofa Kundzicza (PENdzla), rysunki Katarzyny Wołkowyckiej. Wydany został w Bibliotece „Kartek".
Wiersze przydrożne" (2002), także Biblioteka „Kartek” - tomik dość eklektyczny, złożony z  ówcześnie  najnowszych  utworów  oraz  wielu  wyciągniętych z szuflady.  Wiąże  się  z  nim udany wieczór autorski w Książnicy Podlaskiej (patrz tu),  półgodzinna  audycja  w Radiu Białystok oraz bardzo pozytywna  recenzja  Wojciecha  Giedrysa  (niestety, zniknęła z Internetu) oraz  w  gdańskim  piśmie „Tytuł”. Najlepiej przyjęty medialnie tomik z dotychczas wydanych. 
- „Zwykły wiersz o miłości" (2013) - pojedynczy wiersz wydany przez Wojciecha Koronkiewicza w jego prestiżowej Bibliotece Jednego Wiersza. Nakład 18 egz.
- "Wiersze, które leczą" (2017) - Wydawnictwo Biała Wieża. Okładka i skład zrobione przez Andrzeja Zawadzkiego. Po prostu świetny tomik wierszy... :-)

Swoje  wiersze, opowiadania i publicystykę, publikowałem w wielu
czasopismach:
-   „Nasz  Głos”  -  byłem  tam  redaktorem  naczelnym,  później członkiem kolegium,
- „Korekta” - współpracowałem,
- „Tygodnik Białostocki” - dziennikarzowałem,
- „Plus” - sekretarzowałem redakcji,
-  „Gazeta Współczesna” - współpracowałem, później pracowałem aż do chwili obecnej,
- „Kurier Poranny” - współpracowałem (bardzo krótko),
- „Gestalt" - pismo psychologiczne, raz publikowałem,
- „Bez nazwy”, miesięcznik literacki, sekretarzowałem,
- „Kartki - Pismo Literacko-Artystyczne”, sekretarzowałem,
- „Biuletyn Informacyjny Solidarność”, sekretarzowałem. 
- "Helikopter" - czasopismo internetowe (coś tam było)

Osobną pozycję może stanowić „Chata Polska” dodatek Towarzystwa Straży Kresowej im. Lechnickich do „Kartek” a wcześniej do „Tygodnika Białostockiego” i „Kuriera Porannego” (raz czy dwa). Był to organ humorystyczno-programowy, naukowy i ideologiczny, erudycyjny i obrazoburczy. Czegoś takiego w piśmiennictwie polskim - śmiem powiedzieć - już nie ma. „Chatę Polską” redagował Zygfryd Nożyc (przez dłuższy czas był to wspólny pseudonim mój i Jerzego Nachiło).

Wywiadów udzielałem:
- „Kurierowi Podlaskiemu” (przeprowadziła Janina Werpachowska),
- „Gazecie Współczesnej” (przeprowadził Sławomir Raube),
- „Bez nazwy” (przeprowadził Sebastian Michałowski),
-  „Radiu  Białystok”  - w 2004 duży wywiad (przeprowadziła Olga Gordiejew-Pobot)   połączony   z   czytaniem  olbrzymiej  ilości wierszy,  także  czytał  je  aktor,  ładnie,  choć kompletnie bez zrozumienia.  Całość  nagrana  na  płytę.
-   także:   „Radiu   Akadera”   (przeprowadził  Jarosław  „Perki” Gmitrzak),  TVP  (Telewizja  Edukacyjna)  i  Telewizji Białystok (przeprowadzała  Iwona Zawadecka), która to instytucja nakręciła ze  mną nawet dziesięciominutowy felieton (kręcił Bogdan Dudko), nigdy nie wyemitowany i w końcu skasowany.
Pisali i wspominali o mnie:
- „Kurier Poranny”,
- „Gazeta Współczesna”,
- „Bez nazwy”,
- „Kartki”,
- Radio Białystok.
-   „Zbliżenia”  -  wydawany  przez  Książnicę  Podlaską  zestaw biograficzno-krytyczny  o  tutejszych  literatach.  Tekst o mnie napisał  Roman Czepe, ja napisałem szkic o Elżbiecie Michalskiej. Obydwa  dotychczas  nie  ukazały  się.  We  wstępie do jednego z wcześniejszych  wydań  „Zbliżeń”  jest  ciepła wzmianka o mnie i wiersz,
- Internet (zobacz to),
-   „Parnas   Bis”,   leksykon  literatury  urodzonej  w  latach sześćdziesiątych,
-   „Kto jest kim w Białymstoku” - notki  biograficzne. 

Startowałem też w kilku ogólnopolskich konkursach literackich. W konkursie im. J. Śpiewaka w Świdwinie otrzymałem wyróżnienie, na konkursie w Tarnowie (Laur Starówki, czy jakoś tak), uhonorowano mnie opublikowaniem wiersza w biuletynie konkursowym.
W konkursie na limeryk w Radiu Łódź uhonorowano mnie jak wyżej. 
Jakoś   tak  pod  koniec  ubiegłego stulecia  Minister  Kultury  i  Sztuki (bodaj Kazimierz Ujazdowski z rządu Jerzego Buzka) nagrodził mnie odznaką Zasłużony Działacz Kultury za działalność na rzecz wolnego słowa w ciężkich latach stanu wojennego.
W 2003 ożeniłem się i rozmnożyłem.
W 2009 miałem niewątpliwą przyjemność wystartować w teleturnieju 
Milionerzy" z jakimś tam powodzeniem. Helenie i Michałowi bardzo się podobało.
W 2015 roku zajęłem drugie miejsce w XIII konkurskie poetyckim im. Jana Kulki (patrz tu
). oraz otrzymałem Brązową Buławę Hetmańską w XXVIII konkursie o zdobycie tejże (patrz tu), były też do zdobycia Złota i Srebrna.
Od października 2017 roku jestem bibliotekarzem w białostokiej Książnicy Podlaskiej. I to jest to!
W 2018 zostałem odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności (patrz tu).
W 2020 został wydany tom Zdroje niespokojne - to podsumowanie 50. lecia lenistwa twórczego.
W związku z tym odbyłem wieczór autorski on-line i wziąłem udział w podcaście 
Duchy Osobne.

W Książnicy Podlaskiej prowadzę różne zajęcia i spotkania, tu za dużo byłoby wymieniać. Jestem też jurorem w różnych konkursach literackich i rezytatorskich.
W 2022 r. czterokrotnie jurorowałem w slamie poetyckim zorganizowanym głównie przez portal poeciwsieci.pl .

Mam nadzieję, że to jeszcze nie wszystko.


Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzającyZajrzyj też jutro!
Pracuję nad tym... :-)



A JAK NIE STRONA, TO POEZJA... Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja